top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraEwelina Paterek

#birthday girl

Dzisiaj są moje 24. urodziny. Szczerze mówiąc, nie znoszę urodzin. Dlaczego tak jest? Czego chciałabym sobie życzyć? I co w tym dniu chciałabym przekazać każdemu z Was...


Pamiętam moment, kiedy razem ze swoimi starszymi Siostrami ganiałam się po ogródku, robiłam ciasta z piasku, a podwórkowe błoto zastępowało nam czekoladową polewę. Pamiętam swój pierwszy sklep z Tatowych skrzynek wciśnięty za garaż. Tamte chwile to nic innego jak odgrywany przeze mnie teatr. Teatrzyk życia.


Od zawsze imponowali mi dorośli. Tato z teczką wracający z pracy, odkładający kluczyki i ściskający swoje pociechy był niczym Superman! Mama odgrzewająca dla niego zupę, ogarniająca ten nasz cały egzystencjalny chlewik była niczym elegancka Pani z ekranu telewizora.


Już wtedy chciałam być dorosła - jak oni. Chciałam jak Tato mieć teczkę, chodzić do pracy, jak Mama gotować zupę, mieć dom, rodzinę. Z perspektywy małej dziewczynki to wszystko było tak ekscytujące i piękne, że ciężko jest to sobie na powrót wyobrazić!


W tej chwili już jestem dorosła. Patrząc na swoich Rodziców teraz, wiem jak ogromny trud wiąże się z tą 'teczką' i na pozór zwyczajną zupą. Dlatego z całego serca dziękuje Im za to że są i że dzięki Nim jestem ja. Dziękuję Im za wszystko. Pozostaną moimi Superhero już na zawsze. Są dla mnie największym wzorem, z którego chciałabym czerpać!

 

Dlaczego nie lubię swoich urodzin?


Bo uświadamiają mi płynący nieubłaganie czas, którego stale brak. Uświadamiają mi, jak mało jeszcze zrobiłam, a jednocześnie jak wiele jeszcze mogę zrobić. Nie wiem sama dlaczego tak jest, ale w swoje urodziny zawsze myślę o... śmierci. Tak, wiem, że to dziwne. Dla niektórych straszne. Zastanawiam się, gdybam... co by było gdyby dzisiejszy dzień był moim ostatnim. Co chciałabym zrobić ostatni raz. Co powiedzieć.

I komu - przede wszystkim.

 

Czego chciałabym sobie życzyć?


Przede wszystkim więcej akceptacji!

To ten moment, kiedy nudzi mnie naśladowanie innych i zastanawianie się nad tym co bym chciała w sobie zmienić. Zawsze znajdzie się ktoś lepszy i gorszy od nas. Zawsze znajdzie się ktoś słabszy i silniejszy. Tak już po prostu jest, dlatego starajmy się patrzeć na siebie troszeczkę oczami innych - którzy zwykle są dla nas zdecydowanie mniej surowi od nas samych.

Przede wszystkim miłości!

Bo to ona nadaje sens naszemu życiu. Bo to dzięki niej nasze życie nabiera kolorów. "Bo nie ma nic lepszego od wsparcia tej drugiej osoby" (PS Dziękuję Aniu za te słowa!) Abyśmy codziennie chcieli te nasze miłości i uczucia pielęgnować. Abyśmy znajdywali na to siłę w tych pozornie zwyczajnych chwilach.

Przede wszystkim szczerości i odwagi!

Aby odważnie i z podniesioną głową iść przez życie.

Otaczać się ludźmi, którzy będą ze mną szczerzy. Będą życzyć mi tak dobrze jak sobie. Którzy będą cieszyć się z moich sukcesów, a nie tylko porażek. Z porażkami poradzę sobie sama. Abym była dla nich wszystkich przykładem, że w tym samolubnym

i egoistycznym świecie wciąż warto być dobrym i bezinteresownym człowiekiem.

 

PS Życzycie mi napisania książki. Nawet nie wiecie jak cieszę się na te słowa. Jak ja to mówię, życie weryfikuje wiele rzeczy. Myślę, że zweryfikuje również tę kwestię :)

A tymczasem pozostawiam siebie i Was z jednym z moich ulubionych cytatów, który idealnie wpasował się w dzisiejszą okoliczność.

"W ogóle z pisaniem książek rzecz się ma tak: napisać książkę to rzecz niewielka - żyć to sprawa ważniejsza: jeszcze więcej znaczyłoby napisać dzieło, według którego by żyć można. A jakże ważne byłoby żyć tak, żeby można było o tym napisać dzieło!"

Życzę sobie i Wam abyśmy żyli właśnie tak! Ściskam Was mocno!


E.

118 wyświetleń1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Wykrzykniki i kropki

Spoglądała na wodę, jej lazurowy kolor ją uspokajał. Silny wiatr plątał jej już i tak dostatecznie rozczochrane włosy. Zadzierając do góry głowę patrzyła na ptaki zataczające koło nad jej głową niczym

Offline

Postanowiła dać sobie przerwę. Jej świadomy wybór padł na detoks od wszelkich mediów społecznościowych. Stres dnia codziennego był wystarczający, nie chciała dodatkowo dobijać się instagramową bronią,

Minimalizm - drogą porządku i harmonii

Zewsząd bombardowani przez reklamy, slogany i loga! Atakowani propagandą szklanych ludzi z ekranów, wciąż pragnący więcej i więcej... Współczesność manipuluje przekazami, do których dostosowujemy się

bottom of page