top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraEwelina Paterek

Rudymentarne wyznania

Zaktualizowano: 14 cze 2018


„- Nigdy nie ma dobrej pory na to, aby się zakochać. To jest jak upadek. Wystarczy jedna sekunda. I tylko trzeba się modlić, aby bez względu na to, gdzie upadniesz, nie być tam samą. – Wynn, ja nawet nie wiedziałam, że tego pragnę. Że pragnę, aby mnie w ten sposób uwielbiano. Nawet bez makijażu i zupełnie nagą. Nigdy nie pragnęłam, aby ktoś mnie dotykał przy każdej nadarzającej się okazji. Nie pragnęłam szukać wymówek, aby dotknąć inną osobę, tylko dlatego, aby poczuć jej ciepło i wiedzieć, że jej sobie nie wymyśliłam. Żyję sobie pod kloszem, a wtedy zjawia się on i dzięki niemu czuję coś, co jest bezkresne… Sądziłam, że wiem, czego chcę. A potem go poznałam i nie wiem już niczego.”

Pragnąc rzeczy osiągalnych ileż rzeczy moglibyśmy skupić w swoim ręku.

Trudno uwierzyć, jaką niewyobrażalną ilość czegoś moglibyśmy mieć, posiadać… Jednakże czy to ilość jest ważna? Czy to ilość, a nie jakość przesądza o znaczeniu i wartości? Zatem dlaczego wciąż podążamy za ilością? Czy tak właśnie skonstruowano świat? Czy to my konstruujemy go na wygodny dla nas sposób? Wciąż więcej i więcej, jeszcze więcej… wciąż za mało, szybciej, ładniej, prościej – czy o to właśnie chodzi? Nie prawda. Chodzi o to, aby zdobywać najcenniejsze. Aby mieć właśnie to czego inni nie mają. Aby wiedzieć, że nigdy tego mieć nie będą. Bo mamy to my. Właśnie o ten trud chodzi. To nie sama wartość rzeczy cieszy. Cieszy właśnie trud. Trud zdobywania. I nikt nie wmówi mi, że ‚tak mają tylko Faceci’.

Tak ma każdy z Nas. Nie masz tak? Sprawdź. Przekonaj się sam. Na własnej skórze. Odkryj w sobie trud. A zobaczysz, że było warto. Uśmiechniesz się do siebie. I tylko Ty będziesz wiedział, dlaczego.

 

Pierworodny. Czołowy wpis. Pragnę podarować go osobie, przez którą i dzięki której jestem w tym miejscu. Mentalnie. To mój Grzech sprawił, że znalazłam się właśnie tu. To dzięki Niemu budząc się rano, mimo chandry i ogólnego niezadowolenia wyniki analizy SWOT mojego życia wypadają korzystnie. Zauważam więcej szans aniżeli zagrożeń. Mocne strony przeważają nad słabymi. Mimo, że nie zawsze chcę zdawać sobie z tego sprawę. To dzięki Niemu stałam się lepszą wersją siebie. To dzięki Niemu zaczynam się lubić. Taką jaka jestem. W ogólnym rozrachunku to właśnie On jest moim kłębuszkiem szczęścia!

E.

8 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Wykrzykniki i kropki

Spoglądała na wodę, jej lazurowy kolor ją uspokajał. Silny wiatr plątał jej już i tak dostatecznie rozczochrane włosy. Zadzierając do góry głowę patrzyła na ptaki zataczające koło nad jej głową niczym

Offline

Postanowiła dać sobie przerwę. Jej świadomy wybór padł na detoks od wszelkich mediów społecznościowych. Stres dnia codziennego był wystarczający, nie chciała dodatkowo dobijać się instagramową bronią,

Minimalizm - drogą porządku i harmonii

Zewsząd bombardowani przez reklamy, slogany i loga! Atakowani propagandą szklanych ludzi z ekranów, wciąż pragnący więcej i więcej... Współczesność manipuluje przekazami, do których dostosowujemy się

bottom of page